Batman: Powrót Jokera
Rok produkcji: | 2000 |
Reżyser: | Curt Geda |
Scenarzysta: | Paul Dini |
Gatunek: | Animacja, akcja, sci-fi |
Oryginalny tytuł: | Batman Beyond: Return of the Joker |
Film prezentuje fragment życia Bruce'a Wayne'a około 40 lat po wydarzeniach, które znamy z innych ekranizacji. Batman jest już bardzo stary, więc siedzi w kryjówce i pomaga nowemu nietoperzowi - Terry'emu McGinnisowi. Historia opowiada o ponownym pojedynku Batmana z Jokerem, który jakimś sposobem dalej żyje, a do tego ma się całkiem dobrze. W dalszej części śledzimy losy dwóch Robinów, samego Batmana i Barbary Gordon (córki komisarza Gordona) oraz dowiadujemy się, co tak naprawdę się działo tej nocy, kiedy zginął Joker.
Film do pewnego momentu wpisuje się w kanon komiksów, później jednak się to zmienia. Nowy Batman jest odrobinę dziwny - jak powiedział Joker: „zbyt długie uszy i brakuje płaszcza”. Jednakże doceniam oryginalną próbę odświeżenia bohatera: zmianę logo na czerwone i usunięcie peleryny za cenę większej swobody ruchów (ale dalej ma białe oczy).
Bruce Wayne w normalnym stroju jest szeroki jak szafa, czyli wygląda jak animowany Batman sprzed 15 lat. Do tego wydaje się zmęczony życiem i dosyć szorstki. Można tu odczuć ewolucję tego bohatera.
Wszyscy zawsze bardzo chwalą sobie dubbing i aktorów, którzy za nim stoją. Nie jestem w tej sferze wyjątkiem: Kevin Conroy ma bardzo głęboki tembr głosu, odpowiedni dla tej postaci, a pieczołowitość, z jaką Joker Marka Hammila wypowiada słowa, jest nie do opisania.
Muzyka jest świetna; trochę rockowa, trochę elektroniczna, a trochę nawiązuje do starych motywów, dlatego uważam, że jest w sam raz do Batmana w przyszłości.
Film mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim, którzy są ciekawi dalszych losów Batmana, wykraczających poza fabułę ekranizacji kinowych, i chcą poszerzyć swoją wiedzę o tym uniwersum.
Film mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim, którzy są ciekawi dalszych losów Batmana, wykraczających poza fabułę ekranizacji kinowych, i chcą poszerzyć swoją wiedzę o tym uniwersum.
Batman i Mr. Freeze: SubZero
Rok produkcji: | 1998 |
Reżyser: | Boyd Kirkland |
Scenarzyści: | Boyd Kirkland, Randy Rogel |
Gatunek: | Animacja, akcja, sci-fi |
Film opowiada jedną z alternatywnych historii pojedynków Batmana z Mr Freezem. Dr Fries był naukowcem i specjalistą od kriogeniki. Gdy okazało się, że jego żona jest chora na nieuleczalną chorobę, postanowił ją zamrozić do czasu, aż pojawi się lekarstwo. Ponieważ jego pracodawca był temu przeciwny, a Fries bardzo kochał swoją żonę, wywiązała się sprzeczka, w której wpadł do chemikaliów i się nimi zatruł. To spowodowało, że mógł już tylko żyć w temperaturze bliskiej zeru lub w specjalnym kombinezonie. Od tego czasu przyjął pseudonim Mr Freeze. Jego żona zaś przebywała w specjalnym pojemniku i czekała na lekarstwo.
Już w pierwszych kilku minutach dostajemy fabularną bombę w postaci przypadkowego stłuczenia owego pojemnika. Później zaś Freeze szaleje, szukając sposobu, żeby jego ukochana nie umarła. Okazuje się, że małżonka potrzebuje przeszczepu, a ponieważ ma rzadką grupę krwi, jest tylko jeden dawca w całym Gotham, który się do tego celu nadaje – Barbara Gordon (vel Batgirl).
Uwielbiam Batmana animowanego tego z roku 1992 który szedł przez kilka lat . . . musz to gdzies odkopac :)
OdpowiedzUsuńzapewne chodzi Ci o "Batman: The Animated Series"?
Usuńniestety z oryginalnych emisji pamiętam to tylko jak przez mgłę, ale po oglądnięciu go całkiem niedawno też bardzo mi się spodobał
Dokładnie tak The Animated Series , musze dorwać całą serię ;)
OdpowiedzUsuń