Filmy animowane o Batmanie - 4#

 Batman: Mystery of Batwoman

Rok produkcji:	2003
Reżyserzy:	Curt Geda, Tim Maltby, Jennifer Graves
Scenarzyści:	Alan Burnett, Michael Reaves
Gatunek:	Animacja, akcja, sci-fi

Na początku fabuły w Gotham pojawia się nowa mścicielka, mówiąca sama o sobie Batwoman, która nie waha się być brutalna wobec mafii. Przez cały film Batman stara się ją wyśledzić i dowiedzieć się, kto ukrywa się pod takim pseudonimem.

W otoczeniu Batmana znajdują się w tym czasie trzy kobiety: Kathleen Duquesne, córka wpływowego gangstera; Sonia Alcana, detektyw z wydziału, którego szefem jest Gordon, oraz Roxanne Ballantine, pracująca w firmie Wayne'a nad nowym rodzajem metalu.

Głównym przeciwnikiem Batmana jest w tym filmie Pingwin, za wszelką cenę starający się wywieźć za granicę wartą fortunę broń. W tym celu sprzymierza się również z Banem, który tutaj ma charakter zwykłego mordercy do wynajęcia. Wydaje się dziwne tylko to, że mówi z dziwnym hiszpańskim akcentem.

Muzyka początkowa przypomina trochę motyw z Mission Impossible, dzięki czemu wydaje się całkiem zgrabnie dopasowana do filmu.

Jeżeli chodzi o stronę wizualną, to mamy znowu do czynienia z mrocznym obliczem Gotham, które w każdym filmie wygląda po prostu świetnie. Warto jednak zwrócić uwagę na stroje głównych bohaterów: Batman wygląda bardzo mrocznie w całym czarno-szarym kostiumie bez żadnych pozostałości żółci bądź niebieskiego. Robin zaś jest po prostu Red Robinem i nosi czerwono-żółte przebranie, moim zdaniem o wiele lepiej wyglądające niż pstrokate trykoty pierwszego pomocnika Batmana.

Film mogę polecić wszystkim, których nie drażni to, że historia nie wpisuje się w żadną większą całość i że Batwoman od początku do końca jest wymyślona. W dalszym ciągu jest to po prostu dobry film o Batmanie.

Batman: Rok Pierwszy

Rok produkcji:	2011
Reżyserzy:	Sam Liu, Lauren Montgomery
Scenarzysta:	Tab Murphy
Gatunek:	Animacja, akcja, sci-fi
Oryginalny tytuł:	Batman: Year One

Jest to mój ulubiony film animowany o Batmanie (razem z Red Hoodem), ponieważ ma bardzo ciekawą budowę. Jest opowiedziany z perspektywy trochę pomijanego (u Burtona nawet bardzo) komisarza Gordona, który stanowi chyba najbardziej sympatyczną postać w całym uniwersum. Tylko, że tutaj już wcale taki sympatyczny być nie musi. Przez to, że poznajemy całe jego życie osobiste, widzimy, że ma też kilka rzeczy na sumieniu.

Dziennik Jima Gordona zaczyna się w momencie, w którym przyjeżdża on do Gotham. Nie wie nic, oprócz tego, że będzie policjantem koordynującym działania grupy mającej schwytać Batmana, i kilku plotek na temat miasta. W dalszej części widzimy, jak zaczyna się między nimi (Batmanem i Gordonem) formować współpraca.

Moim zdaniem Batman: Rok Pierwszy jest filmem o Gordonie, nie o super bohaterze, dlatego tytuł jest chyba trochę mylący. Przedstawia nam to wszystko, o czym w innych produkcjach mogliśmy pomarzyć, albo dostawaliśmy tylko posmak: o tym, jakie Jim przeżywa rozterki i jak naprawdę wygląda jego praca (a nawet życie erotyczne). Batman w tym filmie zaś jest postacią epizodyczną i drugoplanową.

Rzeczywistość przestawiona w filmie wygląda jak Gotham z filmów Nolana, czyli po prostu Nowy Jork. Nie wiem, czy to lepiej czy gorzej – wygląda to po prostu inaczej, niż wielkie, ciemne i gotyckie miasto, do jakiego większość twórców filmów animowanych nas przyzwyczaiła. Polecam to dzieło wszystkim miłośnikom Gordona, można się naprawdę wiele dowiedzieć ciekawego o poruczniku.


Pozostałe części serii o filmach animowanych poświęconych Batmanowi:
Filmy animowane o Batmanie - 1#
Filmy animowane o Batmanie - 2#
Filmy animowane o Batmanie - 3#