12 sierpnia 2015

Czerwone i czarne

I Wydanie: 1830
Autor: Stendhal (Henri Beyle)
Gatunek: Powieść, Roman d'apprentissage
Oryginalny tytuł: Le Rouge et le Noir
Tłumacz: Tadeusz Boy-Żeleński
Wydawca: Książka i Wiedza, 1988
Liczba stron:495
Plakat filmu:






Czerwone i czarne jest utworem Stendhala, z którego pochodzi słynny cytat dotyczący koncepcji powieści jako zwierciadła ukazującego wszystko to, co się znajdzie w jego zakresie. Jest także przez samego autora nazwany „Kroniką XIX wieku” (a więc czymś, co ma dać jak najbardziej rzeczywisty obraz społeczeństwa dziewiętnastowiecznego). Owo podejście do dzieła pisanego w nurcie realistycznym jest bliskie temu, które głosi, że realizm to przede wszystkim wybór bliskiego twórcy tematu. Często padają w tym miejscu porównania do fotografii – fotograf ukazuje ten aspekt rzeczywistości, który jest dla niego szczególnie interesujący; nie zmienia, lecz dokonuje wyboru. Warto wziąć pod uwagę tę ambicję Stendhala przed rozpoczęciem lektury.

A rozpoczyna się ona, przynajmniej w moim wypadku, dosyć topornie. Ekspozycja jest bardzo mętna; czytelnik męczy się wieloma nazwiskami, trudno mu ustalić, kto tak naprawdę jest głównym bohaterem. Ukazane są liczne wątki, które w dalszych częściach powieści odgrywają mniejszą lub większą rolę, kilka z nich prawie całkowicie zanika. Gdy dochodzimy do momentu, kiedy z Juliana Sorela zostaje wyrzeźbiony protagonista, stajemy się zmęczeni jego trudnym charakterem, niezrozumiałym zachowaniem i wyrachowaniem. Jest on synem chciwego cieśli, który to szczerze go nie znosi; przede wszystkim za to, że tak bardzo odstaje od reszty braci swoim zainteresowaniem książkami i zaniedbywaniem obowiązków w gospodarstwie.


Julianowi udaje się opuścić dom, by dawać lekcje łaciny w domu miejscowego mera – tam poznaje obyczaje mieszczaństwa, pierwszą miłość, a także spostrzega granicę, która oddziela go od ludzi lepiej urodzonych. Dla znajomych mera stanowi on ciekawostkę – zna na pamięć Biblię i doskonale recytuje ją po łacinie. Cechuje się swoistą dumą, która niejednokrotnie przechodzi w pychę i zadufanie. To ona popycha go do skrajnie wykalkulowanych zachowań, co może sprawić, że będzie przez czytelników niezrozumiany. Julian, przebywszy seminarium, trafia do wielkiego miasta – Paryża. Tam spotyka się z salonami, wielkimi panami i pogardą, z jaką traktują go młodzi ludzie postawieni wyżej od niego. Jego charakter, niezwykle w owym czasie wyostrzony, jest przez autora rozciągany do granic możliwości; Julian czuje, myśli, działa dużo bardziej intensywnie niż wcześniej. Jest o włos od zrobienia wielkiej kariery, a wszystko zależy od tego, czy pokieruje nim duma i chłodne aspiracje, czy bardziej burzliwa część jego natury. Czytając te fragmenty Czerwonego i czarnego, nie ma się wątpliwości, że jest to fascynująca powieść.

Stendhalowi udało się stworzyć narrację niezwykle zróżnicowaną, budzącą uczucia, początkowo wydającą się nieprzystępną, z którą czytelnik oswaja się wraz z przewracanymi stronicami / procentami w kindle’u. Nie mogę zapewnić, że polubicie Juliana, ale naprawdę warto jest pozwolić wybrzmieć jego historii; zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, jak bardzo żywa musiała ona być w czasach Stendhala, w których wspomnienie Napoleona Buonapartego było bardzo świeże i niosło ze sobą wiele kontrowersji.


B C
Ocena: 7/10 -/10

1 komentarz:

Podziel się swoją opinią dotyczącą recenzji z innymi!